Poszukiwania skarbów, wykrywacze metali, sprzęt i technika

Przemek18

Witam
Mam dylemat co wybrac Garretta ACE250 czy lepiej Armanda Discoverer 2 biore jeszcze pod uwage Fishera F2 jakie macie zdania na temat tych wykrywaczy.Głownie nastawiony jestem na lesne tereny poszukiwan , ale po plazy tez czasem lubie pochodzic.
Z gory dziekuje.

elk29

Witaj,

Może już uporałeś się z problemem zakupu, ale napiszę co myślę w tym temacie.
Tak jak widziałem w poprzednim Twoim poście kolega Firstday doradzał Ci w wyborze wykrywacza firmy Armand. Sam również u Niego zasięgałem opinii o tym sprzęcie. W moim wypadku chodziło o model prospector 1, z którego po kilkunastu wyjściach w las jestem zadowolony. Zakupiony sprzęt już był używany co najmniej przez rok, prosty konstrukcyjnie, złożony mieści się w średnim wojskowym plecaczku. Jest trwały i dosyć łatwy w obsłudze. Nie za głęboki ale dla mnie to raczej plus. No ale to nie reklama a na rynku jest wiele dobrych firm i modeli, więc wracam do głównego wątku. Wszystkie modele wymienione przez Ciebie mają bardzo dużą zaletę czyli niską wagę i dyskryminację. I tego konsekwentnie się zawsze trzymaj przy wyborze. Co do lasu - to zależy też od lasu. Chodzi mi o teren i roślinność, czyli moim zdaniem typowy dynamik raczej odpada w gęstszych poszyciach. Sądzę że jesteś nastawiony raczej na militaria choć nie tylko w lasach się chodzi, więc rasowy statyk VLF czy nawet najlepszy PI też nie są najlepszym wyjściem. Podsumowując - wykrywacz uniwersalny z dwoma trybami pracy. Nie będę Ci polecał firmy bo opinii masz mnóstwo w sieci (wartościowe są tylko opinie samych posiadaczy sprzętu i najzwyklejsze dane techniczne). Jak już masz wykrywacz to i tak najważniejsze jest miejsce. W dobrej lokalizacji wyciągniesz więcej gołą łopatą niż w kiepskiej najdroższym i najlepszym wykrywaczem. Przed wyjściem w teren dobrze jest przeczytać instrukcję obsługi sprzętu i troszkę się go poduczyć. :)

Pozdrowienia i udanych poszukiwań.
elk29